65-lecie szkoły

Gdy opuścisz szkolne mury

I w daleki pójdziesz świat

Tylko Zjazdy Ci przywrócą

Koleżeństwo z szkolnych lat”!

Jubileuszowy zjazd z okazji 65-lecia naszej „samochodówki” za nami. Ucichł radosny gwar towarzyszący wzruszającym powitaniom, rozpoznawaniu siebie. Umilkły dźwięki muzyki, opustoszały szkolne korytarze. Emocje powoli mijają. Tylko wpisy do pamiątkowej księgi oraz pamiątkowe zbiorowe zdjęcie absolwentów i wychowawców świadczą o Waszym pobycie w szkole w dniu 16 października 2010 roku! W Zjeździe wzięło udział ponad 130 absolwentów z całej Polski oraz z zagranicy, nauczyciele i zaproszeni goście. Już drugi jubileusz świętowali z nami przyjaciele z partnerskiej szkoły w Niemczech. Pięknym wprowadzeniem była uroczysta msza święta w kościele pw. Trójcy Przenajświętszej, z refleksyjnym kazaniem księdza Marka Dyni. Następnie część oficjalna na sali gimnastycznej. Podziękowania, wyróżnienia, odznaczenia. Okolicznościowe przemówienie wygłosili Dyrektor Szkoły i Przewodniczący Komitetu Organizacyjnego. Następnie młodzież szkolna przedstawiła program artystyczny. W trakcie części oficjalnej wszyscy Absolwenci i Nauczyciele jednogłośnie wyrazili aprobatę i potrzebę zorganizowania za 5 lat następnego Zjazdu z okazji 70-lecia istnienia „samochodówki”. Po zakończeniu części oficjalnej rozpoczęła się część mniej formalna. Obecni uczniowie przygotowali poczęstunek dla miłych gości. Zwiedzanie szkoły i spotkania rocznikami w klasach to kolejny, najważniejszy punkt zjazdu. Wszyscy cieszyli się tymi chwilami wspólnego spotkania. Ze specjalnie przygotowanych tablic ze zdjęciami spoglądały na Absolwentów życzliwe oczy tych, którzy wiele lat temu wkładali serce i trud, aby przekazać im mądrość książkową i życiową. Opublikowana jubileuszowa książka stała się okazją do wielu wspomnień i gorących dyskusji. Niektórzy Absolwenci mieli okazję dosłownie przenieść się w czasy szkolnej ławy, gdyż po uroczystym otwarciu Zjazdu mogli spotkać się w swoich dawnych pracowniach z wychowawcami. Były łzy, gromki śmiech, przypominały się ksywki ze szkolnych lat, a zewsząd dochodziły głosy: „To ty???…nic się nie zmieniłaś……gdzie Ty się podziewałaś……?” Dzień upłynął w miłej atmosferze i nikt z przybyłych nie żałował, iż zdecydował się odwiedzić szkolne mury.